Kiedyś spacerowałem z Ludwikiem Maciągiem po tych wrzosach. Dłuższy czas milczy, rozgląda się z obojętną, z pozoru, miną. Pytam, czy malował już na tym terenie? Nie. Gdybym to zrobił, to pewnie powiedzieliby, że na stare lata Maciąg maluje ladszafty!
Nie na grzyby a na ciekawe kolorowe leśne widoki. Zabrać ze sobą cyfrówki a nie koszyki.
Dla uważnych obserwatorów wiele przemyśleń o odnawialnych źródłach energii dostarczanych z lasu. Na zdjęciach widać, jak niewielkie sosny są wycinane. Widać także jak starannie wykonywane są nowe nasadzenia. Widać tegoroczne sadzonki, w oddali już trochę podrośnięte, może 2, 3 letnie. Dalej pozostawiona kępa sosen, chyba dla naturalnego siania nasion. Gdzieś w oddali dostrzegamy niezbyt szeroki pas niewyciętych drzew, a za nimi znowu pustka.
Ciekawe gdzie poszło drewno? Elektrownia Ostrołęka, może fabryka papieru tamże, fabryka płyt paździerzowych? Może ktoś to wie?
Nie mam zastrzeżeń do wycinki lasu. Wiem, że leśnicy sprawnie wykonują nasadzenia. Tylko czy koniecznie trzeba palić drewnem w piecu na przemysłową skalę?
Ponad tydzień temu, 16.września 2016 r. w Gazecie Wyborczej w dodatku Magazyn Stołeczny p. Jakub Chełmiński opublikował bardzo ważny artykuł. Wszyscy, którzy mieszkają nad Bugiem i są zainteresowani jego losem , znajdą wiele informacji o planowanych działaniach rządu PIS dotyczących budowy „mocarstwowego” szlaku wodnego Gdańsk – Odessa.
Gdyby ten zamiar się powiódł będziemy tu mieli niezły bałagan za jakieś 10 do 25 mld zł. Każdy, kto widział uregulowane, przystosowane do transportu wodnego rzeki, może sobie wyobrazić jak to będzie. Rzeka zostanie wyprostowana i obwałowana. A może, tak jak planuje się na Wiśle, wybudujemy tu kilka tam?
Mam nadzieję, dyskutujący z takim zapałem o Bugu, powinni zapoznać się z tym artykułem. Prędzej czy później zrobi się gorąco wokół tej budowli wodnej. Warto być przygotowanym na burzliwą dyskusję.
Jak wiadomo, w mieście nocą nie widać gwiazd. Może czasem jakieś planety. Świecą przecież lampy, nowoczesne. Wczoraj, mimo tak trudnych warunków, zobaczyłem jednak gwiezdne niebo.
Użyłem do tego aparatu fotograficznego z „długim” obiektywem. Założyłem oczywiście osłonę przeciwsłoneczną i wycelowałem tym w niebo. Jakie są tego efekty widać na tych zdjęciach. Teraz to już będę czekać na „spadające gwiazdy”.