
Przez kilka dni w Wyszkowie trwać będą obchody 96. rocznicy Bitwy Warszawskiej 1920. Ale już 19 lat po wygraniu tej Bitwy znowu w Polsce zapanował wielki niepokój. Znowu wojna!
Z listów, pamiątek rodzinnych, wypisałem takie cytaty.
Cytat z listu z ostatniego tygodnia kwietnia 1939 r.
Zdaje się, że będę musiał pójść na 6-cio tygodniowe ćwiczenia wojskowe, są już specjalne ogłoszenia, moją książeczkę wojskową już zabrali. Nie bardzo mi się to uśmiecha, no ale trudno – w tym wypadku egzamin będzie przedłużony właśnie o tych kilka tygodni, na razie nic pewnego i konkretnego, może mnie to ominie w co bardzo wątpię.
Cytat z innego listu. List pisany przypuszczalnie w lipcu 1939 r.
Wiesz mam znów mały kłopocik i wciąż forsa, wspominałem ci, że w Brześciu wyjeżdżając otrzymałem gażę za cały miesiąc a pracowałem do 15 czerwca, więc oni żądają zwrotu do 5 września połowy gaży, chyba, że wyślę im w ratach po 10 zł miesięcznie.
Jak myślisz - będzie wojna czy nie - w każdym razie jest bardzo źle, żeby tylko przed naszym ślubem nie stało się to.
Z innego listu bez możliwości ustalenia daty:
… zdaje się, że przed ślubem naszym będzie wojna, więc pojadę się żenić z Niemcami. Te ostatnie dni są bardzo ciężkie. Chyba słuchasz radia i czytasz gazety, więc się orientujesz, że jest źle. W czwartek to była cała cholera, wszyscy byli pewni, że koniec i wojna nieunikniona. W biurze ostre pogotowie, wszyscy dostaliśmy maski zrobiliśmy pomieszczenie alarmujące, różne sygnały na wypadek ataku itd. Wszystko żeby być przygotowanym na wszelką odpowiedzialność. Dużo bractwa wzięli do wojska, w sklepach ścisk, ludziska kupują na zapas ale aż do przesady tak, że gdzieniegdzie brakuje trochę soli, cukru, zresztą to samo co było w Brześciu no i u was. Żeby do diabła było tak albo nie, żeby nas puścili na tego szwaba już by my jego uspokoili. Jak tam u was czy jest trochę ruchu od strony granicy rosyjskiej, może do 9-tego nic nie będzie tak, że ewentualnie ślub możemy wziąć i może mnie zaraz (…) wezmą do wojska lub rozpęta się wojna no i co z tobą zrobię, z czego będziemy żyć, bo firma prywatna i nie wiem czy coś dadzą gdy pójdę walczyć. Zresztą tak źle nie jest co będzie to będzie. Gdyby coś zaszło naprawdę poważnego to przypuszczam ślub odłożymy na czas późniejszy, jak się na to zapatrujesz?
No i stało się!
Na tych terenach trzeba było pisać już na takich kartkach.

.
Kartka datowana 22.11.1939
Takie były niepokoje i nastroje Polaków.
Pamiętajmy, że teraz bez wojny żyjemy już 71 lat. Oby tak dalej.